W murzyńskiej wiosce wielkie poruszenie, kobieta urodziła białe dziecko… Przychodzi wódz plemienia do kobiety i jej męża i pyta:
– A czy wszystko jak Bóg przykazał było?
– A było, było – odpowiada kobieta.
– Przy oknach zasłoniętych?
– Tak – odpowiada kobieta
– Na pieska było?
– Było – odpowiada mąż.
– A palec w dupie był?
– Oj, nie był, nie był – odpowiada mąż.
– To tędy się słońce dostało!

