– Proszę pana, potrzebuję jakieś środki antykoncepcyjne dla mojej jedenastoletniej córki.
Gość wybałusza oczy.
– Słucham? Pana córka ma 11 lat i jest już aktywna seksualnie?
– W sumie to nie aż tak aktywna. Zwykle tylko leży i płacze.
Dowcipy z kategorii: Ekstremalne
Identyfikacja zwłok
Podczas identyfikacji zwłok:
– To pana żona?
– Nie wiem, nie jestem pewien. Twarz jest mocno zdeformowana. Mógłbym zobaczyć piersi?
– Proszę bardzo.
– Hmm przepraszam, wciąż nie wiem. Mógłbym zobaczyć… no wie pan, niżej?
– Tak, proszę.
– Hmm… Nie, to jednak nie moją żona. Moja nie była czarna.
– To pana żona?
– Nie wiem, nie jestem pewien. Twarz jest mocno zdeformowana. Mógłbym zobaczyć piersi?
– Proszę bardzo.
– Hmm przepraszam, wciąż nie wiem. Mógłbym zobaczyć… no wie pan, niżej?
– Tak, proszę.
– Hmm… Nie, to jednak nie moją żona. Moja nie była czarna.
Tu są dzieci!
– Wy wszyscy jesteście pojebani!
– Panie, ciszej, tu są dzieci!
– I to mnie właśnie wkurwia w tej orgii!
– Panie, ciszej, tu są dzieci!
– I to mnie właśnie wkurwia w tej orgii!
Telefon ze szkoły
– Dzień dobry, z tej strony dyrektor szkoły Pańskiego syna. Z przykrością zawiadamiam, że w drodze do szkoły Pana synowi przytrafił się wypadek.
– Mój Boże! Czy mój syn jest cały?
– A nie wiem, nie otwierałem worka.
– Mój Boże! Czy mój syn jest cały?
– A nie wiem, nie otwierałem worka.
Wypadek samochodowy
Moja córka miała wypadek samochodowy. Kupiłem jej różowy wózek inwalidzki i okleiłem różnymi wzorami z Barbie.
Chodziłem po mieście pchając wózek, odwiedzaliśmy razem sklepy. Uśmiechałem się do każdego przechodnia, aż po dwóch tygodniach ktoś powiedział:
– Robert, myślę, że to czas, by ją pochować.
Chodziłem po mieście pchając wózek, odwiedzaliśmy razem sklepy. Uśmiechałem się do każdego przechodnia, aż po dwóch tygodniach ktoś powiedział:
– Robert, myślę, że to czas, by ją pochować.
Oddział onkologii
Oddział onkologii.
Mały chłopczyk pyta się doktora:
– A odwiedzi mnie pan jak już stąd wyjdę?
– Nie, jakoś nie lubię cmentarzy…
Mały chłopczyk pyta się doktora:
– A odwiedzi mnie pan jak już stąd wyjdę?
– Nie, jakoś nie lubię cmentarzy…
Wielki dzień w życiu córki
To był wielki dzień w życiu mojej córki i całej rodziny. Dało się wyczuć spiętą atmosferę.
Postanowiłem rozładować napięcie niewinnym dowcipem:
– Wcale nie czuję się, jak bym tracił córkę – powiedziałem do jej narzeczonego – Ale raczej zyskuję wolny pokój.
Nikt się nie śmiał.
Prawdopodobnie ze względu na chujową akustykę w krematorium.
Postanowiłem rozładować napięcie niewinnym dowcipem:
– Wcale nie czuję się, jak bym tracił córkę – powiedziałem do jej narzeczonego – Ale raczej zyskuję wolny pokój.
Nikt się nie śmiał.
Prawdopodobnie ze względu na chujową akustykę w krematorium.
Dziewczyna jest dla ciebie za młoda?
Kiedy poznać, że dziewczyna jest dla ciebie za młoda?
– Kiedy musisz wydawać dźwięki samolotu, żeby jej wsadzić fiuta do ust.
– Kiedy musisz wydawać dźwięki samolotu, żeby jej wsadzić fiuta do ust.
Kobieta zabawia się z kochankiem
Kobieta zabawia się z kochankiem, ale nagle słyszy, że jej mąż otwiera zamek w drzwiach.
Kobieta w strachu: – Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba: – Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody.
Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm.
Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: – Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
– Niewinnym? Od roku was, kurwy, zbierałem w jedno miejsce!
Kobieta w strachu: – Boże, cofnij czas o godzinę!
Słyszy głos z nieba: – Dobrze, ale kiedyś utoniesz.
Kobieta się zgadza. Mąż się nie dowiedział, a ona ciągle unikała wody.
Pewnego dnia wygrała wycieczkę na Karaiby. Obawiała się, ale postanowiła zaryzykować. Podczas rejsu nastąpił sztorm.
Wtedy kobieta przerażona krzyknęła: – Boże, chyba nie pozwolisz umrzeć razem ze mną tym 300 niewinnym kobietom!
– Niewinnym? Od roku was, kurwy, zbierałem w jedno miejsce!
Małe murzynki bez stóp
Dlaczego małym murzynkom w Afryce obcina się stopy?
– A dlatego by nie chodziły głodne.
– A dlatego by nie chodziły głodne.