Dowcipy z kategorii: Na imprezę

Wczesny ranek na budowie

Wczesny ranek na budowie. „Kerownik” w wymiętym, plugawym waciaku, podkrążonymi, czerwonymi oczkami patrzy na swoją brygadę stojącą przed nim karnie, w wymiętych, plugawych waciakach i z czerwonymi, podkrążonymi oczkami. Patrzy długo i wreszcie pyta:
– Zadam pytanie. Kto wczoraj zaproponował żeby się naje*ać w trzy dupy?
Brygada milczy jak jeden mąż.
– Powtórzę pytanie. kto wczoraj zaproponował żeby coś wypić?
Cisza…
– Jeszcze raz powtórzę pytanie. Kto wczoraj zapytał „No to co..???”
0
(+15) Kupa!Dobre! Lubię to!

Do nieba trafia dwójka małych dzieci, białe i czarne

Do nieba trafia dwójka małych dzieci, białe i czarne. Przyjmuje je Św.Piotr.
Bierze białe dziecko na ręce i mówi:
– O, jakie ty masz śliczne białe nóżki, a jakie śliczne białe rączki, a jakie śliczne białe uszka, jaki masz śliczny biały nosek! Masz tu skrzydełka będziesz aniołkiem!
Potem bierze czarne dziecko i mówi:
– O jakie masz śliczne czarne kolanka, a jakie śliczne czarne rączki, a jakie śliczne czarne ramionka, a jakie śliczne czarne policzki… Masz tu skrzydełka będziesz… muchą!
0
(+5) Kupa!Dobre! Lubię to!

Szkoła przyklasztorna

Dzieciak przynosił ze szkoły same jedynki, dwóje i uwagi w dzienniczku. Ojciec mówi:
– Koniec żartów. Pójdziesz do szkoły przyklasztornej.
Poszedł chłopak, po półroczu wraca – same czwórki i piątki.
– No widzisz, synek, dało się być grzecznym i uczyć się?
– Jasne tata, przyszedłem, patrzę – przy drzwiach jeden taki ukrzyżowany. W sieni następny. Na jadalni, w świetlicy… mówię ci tam się z człowiekiem nie pierdolą…
0
(+9) Kupa!Dobre! Lubię to!

Siedzi Jaś i Małgosia w kinie

Siedzi Jaś i Małgosia w kinie.
Małgosia włożyła rękę w majtki Jasia i maca.
– Jaś się pyta: twarde
– Małgosia: twarde
– długie ?
– długie
– ciepłe ?
– ciepłe
– dawno się tak nie zesrałem
0
(+12) Kupa!Dobre! Lubię to!

Spotkały się trzy dziwki

Spotkały się trzy dziwki – Polka, Czeszka i Ruska. Zaczęły się przechwalać która ma bardziej rozjechana cipkę. Polka położyła na stół jabłko i mówi:
– Jest jabłko, nie ma jabłka .
Czeszka kładzie na stół grejpfruta
– Jest grejpfrut, nie ma grejpfruta
Ruska kładzie na stół arbuza i mówi:
– Jest arbuz, nie ma stołu!!!
0
(+5) Kupa!Dobre! Lubię to!

Egzamin na weterynarii

Student weterynarii pływał na egzaminie. W końcu dostał Pytanie Ostatniej Szansy: „Czy krowie można zrobić aborcję?”. Niestety nie wiedział, więc wyleciał z pałą. Zmartwiony poszedł do baru, usiadł w kącie i powoli upija się na smutno rozmyślając o pytaniu. Barman co jakiś czas na niego zerka, w końcu podchodzi i zagaduje:
– Coś niewyraźnie Pan wygląda, jakieś kłopoty?
– Niech mi pan powie, czy krowie można zrobić aborcję?
– Nie mam pojęcia, ale coś mi się wydaje, że się nieźle wpierdoliłeś.
0
(+15) Kupa!Dobre! Lubię to!

Żyd czy Cygan?

Przychodzi mały chłopczyk do mamy i mówi:
– Mamo to ja jestem Żydem czy Cyganem mama:
– no synku oczywiście ze Cyganem płynie w tobie cygańska krew…
Przychodzi synek do taty:
– Tato to ja jestem Żydem czy Cyganem ?
Tata:
– Synku no żydem żydem synku czysty żyd z ciebie … Idzie synek do dziadka : Dziadku to ja jestem Żydem czy Cyganem ?
– A po ci to wiedzieć?
– No bo mam na oku taki rower i nie wiem czy ukraść czy negocjować?
0
(+3) Kupa!Dobre! Lubię to!