Spotykają się 3 zapaleni wędkarze. Jeden z nich mówi do reszty:
– Wiecie co! Ożeniłem się.
– Jaaaaaa, to w pytę. Ładna ta Twoja żonka?
– Eee, niespecjalnie.
– Hmm, to pewnie musi być mądra?
– Nie, też nie za bardzo.
– To po cholerę, żeś się hajtał?
– A bo jak wali kupę, to takie robaki!!!
Dowcipy z kategorii: Samo życie
Powiedz ze dwa słowa!
Typ z żoną uprawia seks.
– Pieprzysz mnie jak jakąś dziwkę, powiedziałbyś chociaż ze dwa słowa!
– Dupę wyżej! – odpowiada mąż.
– Pieprzysz mnie jak jakąś dziwkę, powiedziałbyś chociaż ze dwa słowa!
– Dupę wyżej! – odpowiada mąż.
Rozmawiają dwaj koledzy
Rozmawiają dwaj koledzy:
– Stary, a próbowałeś kiedyś z żoną… no wiesz… w drugą dziurkę?
– No co ty, żeby zaszła?!
– Stary, a próbowałeś kiedyś z żoną… no wiesz… w drugą dziurkę?
– No co ty, żeby zaszła?!
Szpara na pe
Chłopiec rozwiązujący krzyżówkę przy jednym z haseł prosi ojca o pomoc:
– Tato, szpara u kobiety na "p"?
– Poziomo czy pionowo?
– Poziomo.
– To będzie "pysk", synu.
– Tato, szpara u kobiety na "p"?
– Poziomo czy pionowo?
– Poziomo.
– To będzie "pysk", synu.
Rarytas
Nauczyciel pyta dzieci na lekcji:
– Co to jest rarytas?
– Rarytas to jest pomarańcza – mówi Kasia.
– No i co jeszcze?
Karol podnosi ręke i mówi:
– Rarytas to jest czekolada.
– Dobrze! Czy coś jeszcze? – pyta nauczyciel.
Jasio podnosi rękę i mówi:
– Rarytas proszę pana, to jest dupa szesnastolatki.
Nauczyciel wyrzucił Jasia z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem. Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy, bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki i usiadł bez słowa.
Nauczyciel podchodzi do niego i [...]
– Co to jest rarytas?
– Rarytas to jest pomarańcza – mówi Kasia.
– No i co jeszcze?
Karol podnosi ręke i mówi:
– Rarytas to jest czekolada.
– Dobrze! Czy coś jeszcze? – pyta nauczyciel.
Jasio podnosi rękę i mówi:
– Rarytas proszę pana, to jest dupa szesnastolatki.
Nauczyciel wyrzucił Jasia z lekcji i kazał mu przyjść na drugi dzień z ojcem. Na drugi dzień Jasio wszedł do klasy, bardzo szybko pobiegł do ostatniej ławki i usiadł bez słowa.
Nauczyciel podchodzi do niego i [...]
Co to jest konkordat?
Pani katechetka zapytała dzieci na religii, czy wiedzą, co to jest konkordat. Dzieci nie wiedziały, wiec pani kazała im zapytać w domu rodziców i powiedzieć na następnej lekcji czego się dowiedziały.
Na nastepnej lekcji zgłasza sie Małgosia i mówi:
– mi mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem.
– Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę – chwali pani katechetka. Na to wtrąca sie Jasio:
– A moim zdaniem to jest jakiś owad!
– Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?!
– No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, ze koło [...]
Na nastepnej lekcji zgłasza sie Małgosia i mówi:
– mi mamusia powiedziała, że konkordat to jest umowa między państwem a kościołem.
– Bardzo dobrze, Małgosiu, dostajesz piątkę – chwali pani katechetka. Na to wtrąca sie Jasio:
– A moim zdaniem to jest jakiś owad!
– Owad? Jasiu, co ty za głupstwa opowiadasz?!
– No bo zapytałem wczoraj tatusia, a on powiedział, ze koło [...]
Nauczycielka pyta dzieci
Nauczycielka pyta dzieci:
– Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek… Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
– Lampa!
– Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
– Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi
– Jaki jest największy przedmiot, który można wziąć do buzi?
Dzieci mówią: gruszka, banan, pączek… Gdy przyszła kolej na Jasia, ten mówi:
– Lampa!
– Jak to, Jasiu? Chyba coś ci się pomyliło?
– Nie, proszę pani. Jak wieczorem mama idzie spać, to mówi do taty: Zgaś lampę, to wezmę do buzi
Wieczorem w łóżku
Małżonkowie udają się wieczorem do łóżka, on od razu zabiera się do dzieła:
– Nie dzisiaj kochanie, głowa mnie boli.
– Na szczęście dziś twoja głowa nie jest mi do niczego potrzebna.
– Nie dzisiaj kochanie, głowa mnie boli.
– Na szczęście dziś twoja głowa nie jest mi do niczego potrzebna.
Trzy fazy otyłości męskiej
Trzy fazy otyłości męskiej:
1) nie widać, jak wisi;
2) nie widać, jak stoi;
3) nie widać kto ciągnie
1) nie widać, jak wisi;
2) nie widać, jak stoi;
3) nie widać kto ciągnie
Przychodzi facet do pracy poobijany
Przychodzi facet do pracy poobijany i podrapany. Kumpel go pyta:
– Kto ci to zrobił?
– Żona…
– Żona? Za co?
– Powiedziałem do niej „ty”.
– I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś?
– Ona mówi do mnie: „Nie kochaliśmy się już ze dwa lata…” A ja do niej „Chyba ty”
– Kto ci to zrobił?
– Żona…
– Żona? Za co?
– Powiedziałem do niej „ty”.
– I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś?
– Ona mówi do mnie: „Nie kochaliśmy się już ze dwa lata…” A ja do niej „Chyba ty”