Mąż wyjechał na delegacje, więc żona zaprosiła do domu kochanka. Podczas, gdy spółkują rozlega się pukanie do drzwi.
Kobieta mówi:
– To na pewno mój mąż, schowaj się w kuchni.
Okazuje się jednak, ze to drugi kochanek. Zaczynają „bara-bara”, a tu znowu ktoś puka do drzwi. Niewierna żona ukrywa kochanka w łazience. Otwiera drzwi, a to trzeci kochanek. Zaczynają się wiec zabawiać a tu znów ktoś puka.
– To mój mąż, ukryj się w… (kobieta się zastanawia gdzie go schować bo kuchnia i łazienka już zajęte, zatrzymuje wzrok na stojącej w rogu zbroi) tej zbroi.
[...]
Dowcipy z kategorii: Samo życie
Ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy?
Żona do męża:
– Dlaczego opowiadasz wszystkim, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy?! Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
– A co mam mówić?
– Dlaczego opowiadasz wszystkim, że ożeniłeś się ze mną dla pieniędzy?! Przecież ja nie miałam żadnych pieniędzy!
– A co mam mówić?
Sprawa rozwodowa
W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem.
Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej.
To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia.
Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł:
– Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu?
Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej.
To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia.
Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł:
– Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu?
25. rocznica ślubu
25-ta rocznica ślubu, małżeństwo leży w łóżku. Żona myśli:
– To już 25 lat, może wreszcie kupi mi jakiś porządny prezent na rocznicę ślubu.
Mąż:
– 25 lat. Jak bym pierwszego dnia ją zabił, to bym jutro wychodził.
– To już 25 lat, może wreszcie kupi mi jakiś porządny prezent na rocznicę ślubu.
Mąż:
– 25 lat. Jak bym pierwszego dnia ją zabił, to bym jutro wychodził.
Golenie 80-letniego pacjenta
W szpitalu pielęgniarka ma ogolić 80-letniego pacjenta przed operacją. Konkretnie chodzi o pachwiny. Rozbiera pacjenta i widzi ogromny interes. Nie może powstrzymać się od uwagi:
– Dziadku, ależ to prawdziwy młot!
Dziadek dumnie:
– Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
– A teraz się to już niestety nie udaje?
– Ano nie, kolana po drodze wysiadają.
– Dziadku, ależ to prawdziwy młot!
Dziadek dumnie:
– Jeszcze 10 lat temu wieszałem na nim wiadro z wodą i przenosiłem 100 metrów od studni do domu bez pomocy rąk!
– A teraz się to już niestety nie udaje?
– Ano nie, kolana po drodze wysiadają.
Jęczysz albo rozwód
Mąż do żony:
– Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję – rozwiodę się z Tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
– Już mam jęczeć?
– Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij – tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
– Teraz jęcz, teraz!
Żona:
– Olaboga! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał…
– Słuchaj! Jak nie będziesz jęczała podczas seksu, to słowo daję – rozwiodę się z Tobą!
Żona wzięła to sobie do serca, ale na wszelki wypadek przy następnym stosunku pyta męża:
– Już mam jęczeć?
– Nie teraz. Powiem Ci kiedy i wtedy zacznij – tylko głośno.
Za jakiś czas mąż prawie w ekstazie:
– Teraz jęcz, teraz!
Żona:
– Olaboga! Dzieci butów nie mają na zimę, ja w starej sukience chodzę, cukier podrożał…
Krępujące pytanie
– Córeczko wiem, że to może być krępujące pytanie ale masz już swój wiek. Czy wiesz może jak zrobić loda?
– Tak tato..
– To idź wytłumacz to swojej matce.
– Tak tato..
– To idź wytłumacz to swojej matce.
Rozmawiają dwie sąsiadki
Rozmawiają dwie sąsiadki:
– Z mojego męża to niezły olimpijczyk!
– Sportem się zajmuje?
– Nie. Rucha mnie raz na cztery lata.
– Z mojego męża to niezły olimpijczyk!
– Sportem się zajmuje?
– Nie. Rucha mnie raz na cztery lata.
W szkole
W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki. Miasto Cieszyn.
– Aniu, co robi twój tata?
– Jest nauczycielem w przedszkolu.
– A ile zarabia?
– 760zł.
– A mama?
– Mama jest bibliotekarką i zarabia 640zł.
– To ile wynosi wasz budżet?
– 1400zł miesięcznie.
– Bardzo dobrze, piątka.
Jasiu, a twój tata?
– Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900zł, mama pracuje w izbie celnej na przejściu samochodowym i zarabia 850zł, nasz budżet wynosi 9000zł miesięcznie.
– Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała [...]
– Aniu, co robi twój tata?
– Jest nauczycielem w przedszkolu.
– A ile zarabia?
– 760zł.
– A mama?
– Mama jest bibliotekarką i zarabia 640zł.
– To ile wynosi wasz budżet?
– 1400zł miesięcznie.
– Bardzo dobrze, piątka.
Jasiu, a twój tata?
– Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900zł, mama pracuje w izbie celnej na przejściu samochodowym i zarabia 850zł, nasz budżet wynosi 9000zł miesięcznie.
– Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała [...]
Coś taki markotny, Edmund?
– Coś taki markotny, Edmund?
– Kurde, gdy idę na ryby, to mój sąsiad przychodzi do mojej żony i ją dyma.
– A próbowałeś nie chodzić na ryby?
– Tak, ale wtedy to bydlę idzie z wędką i moje ryby odławia.
– Kurde, gdy idę na ryby, to mój sąsiad przychodzi do mojej żony i ją dyma.
– A próbowałeś nie chodzić na ryby?
– Tak, ale wtedy to bydlę idzie z wędką i moje ryby odławia.