Dwóch synów: optymista i pesymista

(+14) Kupa!Dobre! Lubię to!

Matka miała dwóch synów: optymistę i pesymistę. Chciała im wyrównać trochę szans w życiu i postanowiła, że na gwiazdkę da im nieco odmienne prezenty – optymiście coś dołującego, a pesymiście coś wystrzałowego. Pesymiście kupiła kolejkę elektryczną z rozjazdami, tunelami, semaforami… Słowem odlot. Dla optymisty miała coś gorszego – zapakowała do pudełka końskie g….
Przyszła gwiazdka, chłopcy dostali prezenty, obejrzeli je i mama pyta pesymistę, co też mu Mikołaj przyniósł. A ten jak nie zacznie narzekać: że kolejka elektryczna, ale na pewno nie działa, pewnie się szybko zepsuje, ma za słabe tory itd. itp. Poszła więc mama do optymisty i pyta:
– Co tam, synku, dostałeś od Mikołaja?
– Konika, ale gdzieś uciekł!

Komentarze