Ginekolog w USA

Kupa!Dobre! Lubię to!

Do ginekologa (w USA) przychodzi dziewczyna. Jak to zwykle bywa, ginekolog prosi ją żeby się rozebrała. Dziewczyna rozbiera się, a na jej klatce piersiowej widnieje duża litera 'Y’.
Zaciekawiony doktor pyta skąd ta litera na jej ciele?
– „Mam chłopaka w Yale, który jest bardzo dumny ze swojej uczelni i cały czas nosi jej koszulkę, nawet wtedy gdy się kochamy”.
Po pewnym czasie do tego samego ginekologa znowu przychodzi, tym razem inna, dziewczyna, rozbiera się, a na jej ciele, widnieje duża litera 'H’.
– „Co to za litera?” – pyta doktor.
– „Mam chłopaka na Harvardzie, jest tak dumny ze swojej uczelni, że cały czas nosi jej koszulkę, nawet wtedy gdy się kochamy”.
Po pewnym czasie, do tegoż ginekologa przychodzi następna dziewczyna, z dużą literą 'W’ na swej klatce piersiowej.
– „Co, masz chłopaka w Wiskonsin?” – pyta doktor
– „Nie, ale mam dziewczynę w Minnesocie. A dlaczego pytasz?”

Komentarze