Jasio stoi przed tablicą, rozwiązuje zadanie, ale męczy się niemiłosiernie. Za bardzo mu to nie idzie, więc co chwile pluje w ręce i wciera ślinę we włosy. Nauczycielka patrzy ze zdziwieniem pyta się go:
– Jasiu! Dlaczego na Boga wcierasz ślinę we włosy?
– Wczoraj słyszałem jak mamusia mówi tatusiowi… pośliń główkę, zobaczysz, że od razu pójdzie ci lepiej…

