Jedzie rycerz na koniu i widzi księżniczkę. Myśli sobie:
– Podjadę do niej powoli, to ona zapyta: „Dokąd tak powoli jedziesz rycerzu?” Ja wtedy odpowiem: „Powoli, bo powoli, ale może byśmy się poruchali?”
Więc przejechał obok księżniczki powoli, ale księżniczka nie zwróciła na niego uwagi. Rycerz myśli:
– To ja teraz przejadę obok niej szybko, a ona zapyta: „Dokąd tak szybko jedziesz rycerzu?” Ja wtedy odpowiem: „Szybko, bo szybko, ale może byśmy się poruchali?”
Jak pomyślał tak zrobił. Niestety księżniczka znów nie zwróciła na niego uwagi. Zdesperowany rycerz pomyślał:
– Wobec tego przemaluję swojego konia na zielono i przejadę obok księżniczki, wtedy ona zapyta: „Skąd rycerzu masz zielonego konia?” Ja wtedy odpowiem: „Zielony, bo zielony, ale może byśmy się poruchali?”
I znów jak pomyślał tak też uczynił. Przejeżdża rycerz na zielonym koniu obok księżniczki, a księżniczka się pyta:
– Rycerzu, a może byśmy się poruchali?
– Poruchali, bo poruchali, ale skąd ja mam zielonego konia?!

