Wizyta biskupa

(+10) Kupa!Dobre! Lubię to!

Pewien kościół dowiaduje się, że wkrótce biskup do nich przyjedzie. Ksiądz postanawia kupić rybę. Idzie więc na targi.
– Słucham?
– Poprosiłbym jakąś dużą rybę.
– Polecam tego pięknego Skurwiela…
– Ależ proszę pana! Nie wolno klnąć!
– Nie, proszę księdza,to taka nazwa.
Wraca do kościoła i mówi do zakonnicy:
– Proszę! Popatrz jakiego kupiłem dużego skurwiela!
– Ale proszę księdza! Nie wolno klnąć, to grzech!
– Nie, to tylko taka nazwa…
Zakonnica spotyka organistkę:
– Pani organistko! Niech pani popatrzy na tego pięknego skurwiela!
– No, nie znałam siostry z tej strony!
– Nie, to tylko nazwa tej ryby…
W końcu przyjeżdża Biskup i zasiadają do stołu.
– Ładna ryba! – mówi biskup.
– Tak, to skurwiel – mówi ksiądz
– skurwiel jakich mało! – mówi zakonnica
– To naprawdę duży skurwiel! – mówi Organistka
Biskup, kładąc połówkę na stół:
– No, cholera, widzę że tu sami swoi!!!

Komentarze