Jasio zaprosił swoją mamę na obiad. W mieście, w którym studiował, wynajmował małe mieszkanie razem z koleżanką Małgosią. Kiedy matka Jasia go odwiedziła, zauważyła że współlokatorka syna jest wyjątkowo atrakcyjną dziewczyną. Matka – jak to matka – zaczęła zastanawiać się, czy aby z tego ich wspólnego mieszkania nie wynikną jakieś problemy. Kiedy więc byli sam na sam, Jasio oznajmił:
– Domyślam się o czym myślisz, ale zapewniam cię, że ona i ja jesteśmy tylko współlokatorami. Nic nas nie łączy!
Tydzień później Małgosia stwierdziła, że w ich wynajętym mieszkaniu brakuje cukiernicy. Zwróciła się więc do Jasia:
– Nie [...]
Dowcipy z tagiem: Małgosia
Siedzi Jaś i Małgosia w kinie
Siedzi Jaś i Małgosia w kinie.
Małgosia włożyła rękę w majtki Jasia i maca.
– Jaś się pyta: twarde
– Małgosia: twarde
– długie ?
– długie
– ciepłe ?
– ciepłe
– dawno się tak nie zesrałem
Małgosia włożyła rękę w majtki Jasia i maca.
– Jaś się pyta: twarde
– Małgosia: twarde
– długie ?
– długie
– ciepłe ?
– ciepłe
– dawno się tak nie zesrałem
Kara za złe oceny
Przychodzi Jasiu do taty i mówi:
– Tato, wiesz bo dziś dostałem jedynkę.
A tata na to mówi do Jasia:
– Widzisz Jasiu musisz ponieść karę, zrobisz mi laskę.
Jasiu robi robi ale w końcu odsuwa się i mówi:
– Tato ale Twój penis śmierdzi gównem!
A Tata mówi:
– A co Ty myślisz ze Małgosia dostaje same piątki!?
– Tato, wiesz bo dziś dostałem jedynkę.
A tata na to mówi do Jasia:
– Widzisz Jasiu musisz ponieść karę, zrobisz mi laskę.
Jasiu robi robi ale w końcu odsuwa się i mówi:
– Tato ale Twój penis śmierdzi gównem!
A Tata mówi:
– A co Ty myślisz ze Małgosia dostaje same piątki!?
Małgosia zaprosiła Jasia na kolację
Małgosia zaprosiła Jasia na kolację.
Podczas kolacji Jasio niechcący puścił cichacza.
Rozniósł się wielki smród w jadalni, na co Małgosia nogą odtrąciła leżącego psa, mówiąc:
-Ciapek, odejdź!
Jasio ucieszył się, że nie uniknął kompromitacji, jednak po chwili znów mu się wyrwało.
Małgosia:
– Powiedziałam Ciapek, odejdź!
Po chwili sytuacja znów się powtórzyła, na co Małgosia:
– Ciapek!!! Ile razy mam powtarzać! Odejdź bo cię jeszcze obsra!!!
Podczas kolacji Jasio niechcący puścił cichacza.
Rozniósł się wielki smród w jadalni, na co Małgosia nogą odtrąciła leżącego psa, mówiąc:
-Ciapek, odejdź!
Jasio ucieszył się, że nie uniknął kompromitacji, jednak po chwili znów mu się wyrwało.
Małgosia:
– Powiedziałam Ciapek, odejdź!
Po chwili sytuacja znów się powtórzyła, na co Małgosia:
– Ciapek!!! Ile razy mam powtarzać! Odejdź bo cię jeszcze obsra!!!