Dowcipy z tagiem: szkoła

Spanie na linie

Nauczycielka pyta dzieci w szkole:
– Gdzie śpią wasi rodzice?
– Na łóżku – mówi Małgosia.
– Na kanapie mówi Staś.
– Na sofie – powiedziała Zosia
– A twoi Jasiu gdzie śpią?
– Moi to śpią na linie
– Jak to na linie?
– No bo mama rano mówiła do taty: „Spuszczaj się szybciej, bo do roboty nie zdążysz”
0
(+41) Kupa!Dobre! Lubię to!

Dziadek Staszek

Pani kazała na lekcję przygotować dzieciom historyjki z morałem.
Historyjki mieli dzieciom rodzice opowiedzieć. Następnego dnia dzieci
po kolei opowiadają:
Pierwsza jest Małgosia:
-Moja mamusia i tatuś hodują kury – na mięso. Kiedyś kupiliśmy dużo
piskląt, rodzice już liczyli ile zarobią, ale większość umarła.
– Dobrze Małgosiu, a jaki z tego morał?
– Nie licz pieniędzy z kurczaków zanim nie dorosną. – tak powiedzieli rodzice.
– Bardzo ładnie.
Następny Mareczek:
-Moi rodzice mają wylęgarnie kurcząt. Kiedyś kury zniosły dużo jaj,
rodzice już liczyli ile zarobią, ale z większości wykluły [...]
0
(+29) Kupa!Dobre! Lubię to!

Telefon ze szkoły

– Dzień dobry, z tej strony dyrektor szkoły Pańskiego syna. Z przykrością zawiadamiam, że w drodze do szkoły Pana synowi przytrafił się wypadek.
– Mój Boże! Czy mój syn jest cały?
– A nie wiem, nie otwierałem worka.
0
(+4) Kupa!Dobre! Lubię to!

Kalarepa

Nauczycielka pyta dzieci:
– Jakie warzywo sprawia, że oczy łzawią?
– Kalarepa, proszę pani – wyrywa się z odpowiedzią Jasiu.
– Nie Jasiu, zapewne miałeś na myśli cebulę.
– Nie, proszę pani. Pani chyba nigdy nie oberwała kalarepą po jajach.
0
(+3) Kupa!Dobre! Lubię to!

W szkole

W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki. Miasto Cieszyn.
– Aniu, co robi twój tata?
– Jest nauczycielem w przedszkolu.
– A ile zarabia?
– 760zł.
– A mama?
– Mama jest bibliotekarką i zarabia 640zł.
– To ile wynosi wasz budżet?
– 1400zł miesięcznie.
– Bardzo dobrze, piątka.
Jasiu, a twój tata?
– Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900zł, mama pracuje w izbie celnej na przejściu samochodowym i zarabia 850zł, nasz budżet wynosi 9000zł miesięcznie.
– Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała [...]
0
(+10) Kupa!Dobre! Lubię to!

Tata musi iść do szkoły

Przychodzi syn ze szkoły:
– Tato, pani od matematyki chce się z tobą spotkać.
– A co się stało?
– Ona mnie pyta ile jest 7 razy 9. Odpowiadam, że 63. Ona mnie pyta ile jest 9 razy 7. Odpowiedziałem: do chuja, co za różnica?
– Rzeczywiście, co za różnica… Dobrze, zajdę do niej.
Następnego dnia syn znowu wraca ze szkoły:
– Tato, byłeś już w szkole?
– Jeszcze nie.
– Jak pójdziesz, zajrzyj jeszcze do WF-isty.
– Po co?
– W trakcie gimnastyki kazał mi podnieść lewą rękę. Podniosłem. [...]
0
(+3) Kupa!Dobre! Lubię to!

Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega

Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
– Im [...]
0
(+2) Kupa!Dobre! Lubię to!

Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci

Na lekcji religii ksiądz pyta dzieci:
– Proszę powiedzieć, co wasi rodzice robią pierwsze po rannym przebudzeniu?
– Mój tata rano, jak wstanie, to idzie do łazienki i sika do wiadra, że słychać na całe mieszkanie, bo my biedni jesteśmy i nie mamy ładnej łazienki! – mówi pierwsze dziecko.
– Nie, nie, może ktoś inny! – mówi ksiądz.
– Mój tata jak idzie do ubikacji to nic nie słychać, bo my mamy bardzo ładną łazienkę z muszlą klozetową, z kafelkami i z wanną! – mówi inne dziecko.
– Nie, nie, nie, nie! Powiedzcie mi, co [...]
0
(-1) Kupa!Dobre! Lubię to!

Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła

Baba wstała wczesnym rankiem, posprzątała dom, wydoiła krowę, wygnała
na pastwisko, zbudziła dzieci, nakarmiła i wyprawiła je do szkoły,
naostrzyła kosę, poszła na łąkę, nakosiła trawy, narąbała drewna,
przygotowała obiad, nakarmiła dzieci, zrobiła pranie, po czym znów
poszła w pole, kosiła do zmierzchu, przygnała krowę do obory, wydoiła,
przygotowała kolację, nakarmiła dzieci, wykąpała i położyła je spać,
sama się wykąpała, przekąsiła kromkę chleba, zmówiła pacierz i w
poczuciu dobrze spełnionego obowiązku położyła się spać.
Nagle zrywa się :
– O matko boska, przecie chłop niewyruchany od rana !!!
0
(+2) Kupa!Dobre! Lubię to!

Mądrości życiowe

Mądrości życiowe 1. Jeśli trzeci dzień nie chce ci się pracować – znaczy, że to już środa.
2. Jeśli zbudziłeś się rano i nie musisz wstawać – znaczy, że spałeś na stojąco.
3. Jeśli jadąc samochodem poczułeś uderzenie – wysiądź i sprawdź. Jeśli z tyłu – zyskasz pieniądze. Jeśli z przodu – stracisz pieniądze.
4. Jeśli boli cię głowa – znaczy, że jest.
5. Jeśli mąż otwiera żonie drzwi samochodu – znaczy, że to nowy samochód albo nowa żona.
6. Jeśli dzieci idą do szkoły wystrojone i niosą naręcza kwiatów – znaczy, że niedługo trzeba [...]
0
(+1) Kupa!Dobre! Lubię to!