W pociągu jadą garbaty i niewidomy. Garbaty był

(+1) Kupa!Dobre! Lubię to!

W pociągu jadą garbaty i niewidomy. Garbaty był chamski i chciał dociąć niewidomemu mówiąc na głos, niby do siebie:
– O, jakie urzekające widoki za oknem. Jaka wspaniała przyroda, zieleń drzew, błękit nieba…
Na to zdenerwowany niewidomy, nachylając się do garbatego i przyjaźnie klepiąc go po garbie:
– A kolega z tym plecakiem to też w góry?

Komentarze