W sklepie myśliwskim

(+5) Kupa!Dobre! Lubię to!

Facet w sklepie myśliwskim kupuje broń, ogląda przymierza, chodzi w tę i z powrotem. Już się prawie zdecydował na sztucera, i testuje do niego lunetę. sprzedawca też mu aktywnie pomaga, oglądają i nagle sprzedawca zaczyna się śmiać:
– Wie pan, ta luneta jest bardzo dobra, można zobaczyć baraszkującą na tamtej polance parkę.
Facet zaciekawiony patrzy i nagle poczerwieniał.
– To moja żona! A to dziwka! Dobrze pan strzela?
Sprzedawca:
– No całkiem nieźle.
– Dam panu 10 000zł jak pan strzeli w łeb tej suce a jemu jaja odstrzeli.
No to sprzedawca przymierza, celuje, celuje i w pewnej chwili znowu zaczyna się śmiać.
– Z czego pan się śmieje, niech pan strzela!
A sprzedawca na to:
– Teraz da się to zrobić jednym strzałem.

Komentarze