Wieczór wigilijny

(+3) Kupa!Dobre! Lubię to!

Wieczór wigilijny. Przy stole siedzi pokaźna rodzinka. Świetna atmosfera, wszyscy uśmiechnięci, po prostu sielanka. Nagle ktoś zwraca się do seniora rodu siedzącego na zaszczytnym miejscu na końcu stołu.
-dziadku, dziadku, opowiedz nam jakąś ciekawą przygodę, którą przeżyłeś,
-dziadek na to; no dobrze, opowiem Wam historię która przydarzyła mnie się podczas polowania na safari. Idę patrzę a tam siedzi wielki rozwścieczony lew. Spogląda nagle na mnie, a ja sięgam za strzelbę. Zaczyna biec w moim kierunku, a ja strzelbę z ramienia. Biegnie, 10 metrów już ode mnie, a ja ładuję. Pięć metrów, a ja celuję. trzy mety, dwa metry, już przy mnie……..
– I co? i co? pyta krzykiem cała rodzina!
– zesrałem się, odpowiada dziadek…….
– nie martw się dziadku. W takiej sytuacji każdy by się chyba zesrał!!!
– Ale ja się teraz zesrałem!

Komentarze