Rozmawiają dwie koleżanki:
– … i potem on tak po prostu podarował ci Mercedesa?
– No przecież z palca tego nie wyssałam!
Dowcipy z tagiem: koleżanki
Długie jaja
Rozmawiają dwie znajome dziewczyny lubujące się w zaliczaniu nowych chłopaków.
– Ty Jola ale numer! Wczoraj byłam z tym Patrykiem… No wiesz ten wysoki!
– I co?
– Ty wiesz jakie on ma długie jaja!
– No! Już mi się obiły o uszy!
– Ty Jola ale numer! Wczoraj byłam z tym Patrykiem… No wiesz ten wysoki!
– I co?
– Ty wiesz jakie on ma długie jaja!
– No! Już mi się obiły o uszy!
Dwie dorodne córki rolników
Rozmowa dwóch dorodnych rolniczych córek…
– A na ostatniej zabawie to mnie inteligent wychrobotał…
– I jak było?
– Prawie normalnie… tylko, że on miał penisa!
– A co to takiego?
– Wygląda jak chuj, tylko że miękki…
– A na ostatniej zabawie to mnie inteligent wychrobotał…
– I jak było?
– Prawie normalnie… tylko, że on miał penisa!
– A co to takiego?
– Wygląda jak chuj, tylko że miękki…
Przerwa śniadaniowa w biurze
Podczas przerwy śniadaniowej w pewnym biurze.
Starsza referentka Jolanta sięga lewą ręką po kanapkę, a prawą miesza w biuście i mówi:
– Coś mnie dzisiaj od rana swędzi między piersiami. Nie wiecie dziewczyny co to może oznaczać?
Po chwili ciszy, odzywa się praktykantka:
– Musiało pani wieczorem kapnąć z loda – też tak raz miałam!
Starsza referentka Jolanta sięga lewą ręką po kanapkę, a prawą miesza w biuście i mówi:
– Coś mnie dzisiaj od rana swędzi między piersiami. Nie wiecie dziewczyny co to może oznaczać?
Po chwili ciszy, odzywa się praktykantka:
– Musiało pani wieczorem kapnąć z loda – też tak raz miałam!
Rozmawiają trzy przyjaciółki
Rozmawiają trzy przyjaciółki :
– Mój mąż jest spod znaku Strzelca i pomyślałam, że w tym roku kupię mu na urodziny łuk.
– Niezły pomysł – mówi druga – mój to Ryby. Kupię mu akwarium.
Trzecia bez zastanowienia :
– A mój to Kozioroż…
– Mój mąż jest spod znaku Strzelca i pomyślałam, że w tym roku kupię mu na urodziny łuk.
– Niezły pomysł – mówi druga – mój to Ryby. Kupię mu akwarium.
Trzecia bez zastanowienia :
– A mój to Kozioroż…
Dzwoni koleżanka do koleżanki
Dzwoni koleżanka do koleżanki:
– słuchaj, wczoraj wchodzę do domu, a tam mój stary wali sobie konia
– to taki kozak? no i co zrobiłaś?
– no podeszłam do niego, wzięłam szybko do buźki i dojechałam do końca
– coś takiego, a dlaczego?
– lepiej wyczyścić sobie zęby niż cały salon, nie?
– słuchaj, wczoraj wchodzę do domu, a tam mój stary wali sobie konia
– to taki kozak? no i co zrobiłaś?
– no podeszłam do niego, wzięłam szybko do buźki i dojechałam do końca
– coś takiego, a dlaczego?
– lepiej wyczyścić sobie zęby niż cały salon, nie?