Szczyt żydostwa?
Spalić się ze wstydu.
Halo, czy to firma „Święta na telefon”?
– Halo, czy to firma „Święta na telefon”?
– Tak.
– Co można u was zamówić?
– Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty…
– To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.
– Tak.
– Co można u was zamówić?
– Mikołaja, Śnieżynkę, elfy, renifery, prezenty…
– To poproszę trzy Śnieżynki i dwa litry wódki.
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział
Johnny miał ochotę na seks z koleżanką pracy, wiedział jednak, że ona jest związana z kimś innym… Johnny był coraz bardziej sfrustrowany, aż w końcu pewnego dnia podszedł do niej i powiedział:
– Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:
– Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:
– Zażądaj [...]
– Dam ci 100 dolarów, jeśli pozwolisz, żebym wziął cię od tyłu.
Ale dziewczyna powiedziała NIE. Johnny odpowiedział:
– Będę szybki, rzucę pieniądze na podłogę, ty się pochylisz, a ja skończę zanim zdążysz je podnieść!
Ona pomyślała chwilę i w końcu stwierdziła, że musi skonsultować się ze swoim chłopakiem. Zadzwoniła do niego i opowiedziała mu, o co chodzi. Jej chłopak odpowiedział:
– Zażądaj [...]
Świętego Mikołaja wezwano do przeprowadzenia okresowych
Świętego Mikołaja wezwano do przeprowadzenia okresowych badań do przedłużenia licencji pilota (jako że prowadzi on pojazd latający w cywilnej przestrzeni powietrznej).
Najpierw gruntownie przebadano jego zdrowie, m. in. wzrok i reakcje, potem zaczęto sprawdzać umiejętności praktyczne, typowe procedury i tak dalej. Sprawdzono też jego pojazd, stan reniferów, ich badania etc. W końcu przyszedł czas na test praktyczny, Mikołaj razem z instruktorem usiedli w saniach. Mikołaj zaczął sprawdzać checklistę, a instruktor wyjął ze swej torby strzelbę.
– Po co ta strzelba? – zdziwił się Mikołaj.
Instruktor odpowiedział ściszonym głosem:
– Nie powinienem ci o tym mówić, ale [...]
Najpierw gruntownie przebadano jego zdrowie, m. in. wzrok i reakcje, potem zaczęto sprawdzać umiejętności praktyczne, typowe procedury i tak dalej. Sprawdzono też jego pojazd, stan reniferów, ich badania etc. W końcu przyszedł czas na test praktyczny, Mikołaj razem z instruktorem usiedli w saniach. Mikołaj zaczął sprawdzać checklistę, a instruktor wyjął ze swej torby strzelbę.
– Po co ta strzelba? – zdziwił się Mikołaj.
Instruktor odpowiedział ściszonym głosem:
– Nie powinienem ci o tym mówić, ale [...]
Kupiłeś już coś pod choinkę ?
– Kupiłeś już coś pod choinkę ?
– Tak, stojak.
– Tak, stojak.
Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia
Do pokoju wchodzi strasznie pobity hrabia.
– Hrabio, co się panu stało?! – pyta Jan.
– Dostałem w twarz od barona.
– Od barona? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
– Miał. £opatę.
– A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
– Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.
– Hrabio, co się panu stało?! – pyta Jan.
– Dostałem w twarz od barona.
– Od barona? Przecież to chucherko! Musiał mieć coś w ręku!
– Miał. £opatę.
– A pan, panie hrabio? Nie miał pan nic w ręku?
– Miałem. Lewą pierś żony barona. Piękna rzecz, nie przeczę, ale do walki zupełnie się nie nadaje.
Fryzjer do klienta
Fryzjer do klienta:
– Ostatnimi czasy stracił pan dużo włosów, trzeba by coś z tym zrobić…
– Już zrobiłem, wniosłem o rozwód.
– Ostatnimi czasy stracił pan dużo włosów, trzeba by coś z tym zrobić…
– Już zrobiłem, wniosłem o rozwód.
9 rano. Pukanie do drzwi
9 rano. Pukanie do drzwi.
Babeczka otwiera – tam facet z pytankiem:
– Przepraszam, czy ma pani cipkę?
Odpowiedź – „Ty chamie” – i trzask drzwi.
Kolejny dzień – ta sama sytuacja.
Po trzecim dniu babeczka nie wytrzymuje i opowiada całe zdarzenie mężowi.
„Nic się nie przejmuj” – jutro mam wolne to załatwimy tę sprawę.
Kolejny dzień – 9 rano, pukanie do drzwi. Mąż – przyczaja się za drzwiami – żona otwiera – ten sam gość:
– Przepraszam czy ma pani cipkę?
Babeczka spogląda ukradkiem na męża – on kiwa głową [...]
Babeczka otwiera – tam facet z pytankiem:
– Przepraszam, czy ma pani cipkę?
Odpowiedź – „Ty chamie” – i trzask drzwi.
Kolejny dzień – ta sama sytuacja.
Po trzecim dniu babeczka nie wytrzymuje i opowiada całe zdarzenie mężowi.
„Nic się nie przejmuj” – jutro mam wolne to załatwimy tę sprawę.
Kolejny dzień – 9 rano, pukanie do drzwi. Mąż – przyczaja się za drzwiami – żona otwiera – ten sam gość:
– Przepraszam czy ma pani cipkę?
Babeczka spogląda ukradkiem na męża – on kiwa głową [...]
Spotkało się trzech przyjaciół przy piwku. Chcąc
Spotkało się trzech przyjaciół przy piwku. Chcąc, nie chcąc rozmowa zeszła na teściowe.
– Ja – mówi ten z IVd który skończył medycynę – załatwię gdzieś cyjanek i dodam kurwie do kawy.
Ten po politechnice (z IV c), zapodaje swój pomysł:
– Wezmę kurwa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi:
– A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmę to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole [...]
– Ja – mówi ten z IVd który skończył medycynę – załatwię gdzieś cyjanek i dodam kurwie do kawy.
Ten po politechnice (z IV c), zapodaje swój pomysł:
– Wezmę kurwa pożyczkę, kupię starej pipie Renault Clio i przetnę przewody hamulcowe. Niech się rozwali na drzewie suka.
Gość z klasy sportowej, którego losy rzuciły na AR, mówi:
– A ja kupię dwadzieścia tabletek Ibupromu, wezmę to wszystko do gęby, przeżuję, zrobię z tego kulę, wysuszę ją w mikrofali, i zostawię na stole [...]
Poszedł sobie ojciec z małym synkiem na basen i już
Poszedł sobie ojciec z małym synkiem na basen i już po basenie biorą prysznic. Nagle malec się poślizgnął i już miał upaść ale złapał ojca za fiuta, przytrzymał się i utrzymał równowagę. Na to ojciec spoglądając w dół:
– Widzisz synu, jakbyś był z matką to byś się wyjebał.
– Widzisz synu, jakbyś był z matką to byś się wyjebał.