Mały chłopczyk, tatuś i jeżyk

Mały chłopczyk wraz z tatusiem znaleźli w lesie małego jeżyka. Leżał pod kępką trawy i drżał z zimna. Chłopczykowi zrobiło się żal jeżyka i poprosił tatusia, żeby zabrali jeżyka do domu. Tata się zgodził, i tak jeżyk zamieszkał u nich. Chłopczyk bardzo dbał o jeżyka, poił go mleczkiem i dawał mu najlepsze owoce. Jeżyk zajadał ze smakiem i nieraz – ku zdziwieniu chłopca – pomrukiwał z zadowoleniem. Na zimę jeżyk – jak przystało na wszystkie porządne jeżyki – zapadł w zimowy sen. A na wiosnę jeżykowi urosły skrzydła, na czole wyrósł róg i odleciał przez niedomknięte okno. Wtedy stało się [...]
0
(+2) Kupa!Dobre! Lubię to!

Idzie grzybiarz przez las, słyszy szum samochodów

Idzie grzybiarz przez las, słyszy szum samochodów, gdzieś blisko droga już ma zawracać ale patrzy a tam daleko samochód rozbity w lesie z skarpy zsunięty, dobiega, patrzy a tam martwy kierowca rozbity o kierownice, patrzy obok, kobieta leży strasznie wygląda jakby jakieś zwierze ją rozszarpało, rozgląda się patrzy dalej a tam młody chłopiec na drzewie powieszony, ale obok zauważa pod drzewem płaczącą dziewczynkę i pyta jej co się stało…??
dziewczynka odpowiada że jechali wpadli w poślizg i mieli wypadek, tatuś zginął na miejscu, mamusia wydostała się z auta aby wezwać pomoc i dopadł ją niedźwiedź i na oczach brata [...]
0
(-3) Kupa!Dobre! Lubię to!

W drodze do nieba spotykają się dusze dwoch facetów

W drodze do nieba spotykają się dusze dwóch facetów i zaczynają rozmowę:
– Ja zmarłem przez zimno. No wiesz niska temperatura, organizm nie wytrzymał..
– Ja zmarłem że zdziwienia..
– Jak to że zdziwienia?
– Wracam wcześniej z pracy, widzę gola żonę w łóżku, no to szukam faceta. Sprawdzam pod
łóżkiem, za szafa, w szafie, na balkonie, w łazience, w kuchni, jednym słowem wszędzie
i nie mogę go znaleźć. I z tego zdziwienia umarłem.
– Oj, żebyś ty wtedy zajrzał do lodówki, to obaj byśmy żyli.
0
(0) Kupa!Dobre! Lubię to!

Rozmawiają dwaj ochroniarze

Rozmawiają dwaj ochroniarze:
– Słyszałeś, że wczoraj jakiś facet chciał wejść na bal przebierańców na golasa?
– No przecież ja tam stałem wczoraj!
– I co?
– Mówię gościowi, że trzeba mieć jakiś kostium.
– A on?
– A on do mnie, że jest przebrany za dąb. Mówię że w niczym nie przypomina dębu i wejść nie może!
– I co?
– Powiedział że może odciągnąć napletek i mi pokazać żołędzia!
0
(+2) Kupa!Dobre! Lubię to!