Otylia i Szymuś

– No w kurwę, Otylia, marnujesz potencjał tego samochodu.
– Słucham?
– Jedź szybciej, dawaj, dawaj!
– Uspokój się.
– No teraz! Wyprzedzaj, dawaj! Lewa wolna.
– Siedź cicho Szymuś, proszę cię.
– No do jasnej cholerny Otylka, jak nie dociśniesz gazu, to, Bóg mi świadkiem, skonam tu na miejscu.
0
(-4) Kupa!Dobre! Lubię to!