Parka w łóżku: On do niej:
– Kochanie może dzisiaj na jeźdźca?
– Jaki najeźdźca??
– Germański kurwa oprawca!!
Mąż zabrał żonę na golfa
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa.
Pierwsze uderzenie żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola.
Mąż trochę się zdenerwował:
– Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść, przepraszać i może nawet zapłacić.
Idą do domku i pukają do drzwi.
Miły głos mężczyzny zaprasza do środka.
Wchodzą.
Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie facet.
– Czy to wy zbiliście szybę?
– Przepraszamy bardzo.
– Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. [...]
Pierwsze uderzenie żony i piłka rozbija okno domku stojącego obok pola.
Mąż trochę się zdenerwował:
– Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść, przepraszać i może nawet zapłacić.
Idą do domku i pukają do drzwi.
Miły głos mężczyzny zaprasza do środka.
Wchodzą.
Rozbite szkło, zniszczona stara waza i siedzący na kanapie facet.
– Czy to wy zbiliście szybę?
– Przepraszamy bardzo.
– Właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. [...]
Na dyskotece
Poszedł gość na disco. Wpada, rozgląda się – przy stoliku siedzi całkiem fajna dziewczyna.
Pyta, czy się może przysiąść.
– Oczywiście, ale jest taka sprawa… jestem inwalidką, na wózku. Rozumiesz…
Chłopak patrzy – rzeczywiście. Ale nic,…mówi, że mu to nie przeszkadza.
Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki w pewnym momencie gość mówi:
– Słuchaj, może zatańczymy?
– Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę…
– Nie szkodzi, jakoś to będzie
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże [...]
Pyta, czy się może przysiąść.
– Oczywiście, ale jest taka sprawa… jestem inwalidką, na wózku. Rozumiesz…
Chłopak patrzy – rzeczywiście. Ale nic,…mówi, że mu to nie przeszkadza.
Tak siedzą, rozmawiają, popijają drinki w pewnym momencie gość mówi:
– Słuchaj, może zatańczymy?
– Jak to, przecież ja na wózku, nie mogę…
– Nie szkodzi, jakoś to będzie
I faktycznie, wyjechał z tym wózkiem na środek tańczą, kółka się z piskiem kręcą na parkiecie. Po tańcu zmęczeni wyszli na świeże [...]
Policjant na przesłuchaniu
Na przesłuchaniu policjant mówi:
– No to niech pan opowie jak to bylo
– No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
– Napastowali pana?
– Nie… na sucho pojechali
– No to niech pan opowie jak to bylo
– No kazali mi się oprzeć o maskę samochodu i wypiąć
– Napastowali pana?
– Nie… na sucho pojechali
Gadają dwaj kumple kolejarze
Gadają dwaj kumple kolejarze:
– Stary jaką ostatnio laskę znalazłem… Piękne ciałko, takie kształtne, nie za chude, nie za grube…
– No to super!
– No mówię ci stary, piękna alabastrowa cera, kształtne i jędrne piersi, ładnie wygolona wszędzie tam gdzie trzeba, no chłopie przeżyłem normalnie niezapomniane chwile!
– A twarz, jak z twarzy? Też taka fajna ?
– Nie no… Głowy nie znalazłem…
– Stary jaką ostatnio laskę znalazłem… Piękne ciałko, takie kształtne, nie za chude, nie za grube…
– No to super!
– No mówię ci stary, piękna alabastrowa cera, kształtne i jędrne piersi, ładnie wygolona wszędzie tam gdzie trzeba, no chłopie przeżyłem normalnie niezapomniane chwile!
– A twarz, jak z twarzy? Też taka fajna ?
– Nie no… Głowy nie znalazłem…
Przychodzi pedał do lekarza
Przychodzi pedał do lekarza. Lekarz patrzy na kartę i strapiony mówi
– Przykro mi ma pan AIDS
– O nie! Tylko nie to! Panie doktorze niech mi pan jakoś pomoże, błagam!
Lekarz popatrzył krytycznie i zaczął skrobać na recepcie. Skrobie i skrobie, w końcu daje receptę pedałowi i zaleca zażywać wg wskazań.
Pedla czyta: mleko 500ml 2x dziennie, śledzie 100g 2x dziennie, 4kg kartofli gotowanych codziennie, 2l coli codziennie, surowe jajko 4x dziennie, wody jak najwięcej…
– Panie doktorze to mi na pewno pomoże?
– Nie. Ale nauczy pana do czego służy dupa.
– Przykro mi ma pan AIDS
– O nie! Tylko nie to! Panie doktorze niech mi pan jakoś pomoże, błagam!
Lekarz popatrzył krytycznie i zaczął skrobać na recepcie. Skrobie i skrobie, w końcu daje receptę pedałowi i zaleca zażywać wg wskazań.
Pedla czyta: mleko 500ml 2x dziennie, śledzie 100g 2x dziennie, 4kg kartofli gotowanych codziennie, 2l coli codziennie, surowe jajko 4x dziennie, wody jak najwięcej…
– Panie doktorze to mi na pewno pomoże?
– Nie. Ale nauczy pana do czego służy dupa.
Niebieski garnitur
Zrozpaczona wdowa ogląda ciało męża, które pracownicy zakładu pogrzebowego przygotowali do pogrzebu. Widzi, ze nieboszczyk jest ubrany w czarny garnitur.
– Wie pan – mówi do właściciela zakładu – Mąż zawsze chciał być pochowany w niebieskim garniturze….
– Proszę przyjść jutro, zobaczymy, co da się zrobić – mówi przedsiębiorca pogrzebowy.
Następnego dnia kobieta przychodzi do chłodni w zakładzie, a tam jej mąż w niebieskim garniturze!
– Dziękuję bardzo – zwraca się do właściciela – Ale… Jak się to panu udało?
– No cóż – przedsiębiorca skromnie składa dłonie. – Świetnie się złożyło.
Wczoraj przywieziono [...]
– Wie pan – mówi do właściciela zakładu – Mąż zawsze chciał być pochowany w niebieskim garniturze….
– Proszę przyjść jutro, zobaczymy, co da się zrobić – mówi przedsiębiorca pogrzebowy.
Następnego dnia kobieta przychodzi do chłodni w zakładzie, a tam jej mąż w niebieskim garniturze!
– Dziękuję bardzo – zwraca się do właściciela – Ale… Jak się to panu udało?
– No cóż – przedsiębiorca skromnie składa dłonie. – Świetnie się złożyło.
Wczoraj przywieziono [...]
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
– Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał…
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i mówi:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
– Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał…
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i mówi:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza!
Wraca Jasio ze szkoły
Wraca Jasio ze szkoły i pierwszym pytaniem jakim strzela w rodziców jest :
– Co to znaczy „robić loda”
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde „trudne” pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
– Widzisz „robić loda” to brać penisa do buzi.
Na to ojciec:
– Jakie brać, jakie brać..? DAWAć! Syna przecież mamy!
– Co to znaczy „robić loda”
Rodzice, którzy już dawno uzgodnili, że będą odpowiadać na każde „trudne” pytanie (bo po co ma dziecko szukać odpowiedzi na podwórku), spojrzeli porozumiewawczo na siebie i mama mówi:
– Widzisz „robić loda” to brać penisa do buzi.
Na to ojciec:
– Jakie brać, jakie brać..? DAWAć! Syna przecież mamy!
Hans i gonitwa za Żydami
Hans goni Żydów. Ci ostatni ukrywają się w studni. Hans przystaje przy niej i duma:
– A może pobiegli do lasu.
Echo ze studni:
– A może pobiegi do lasu, lasu..
Hans:
– A może są w studni.
Echo:
– A może są w studni, studni..
Hans:
– A może wrzucę tam granat.
Echo:
– A może pobiegli do lasu, lasu..
– A może pobiegli do lasu.
Echo ze studni:
– A może pobiegi do lasu, lasu..
Hans:
– A może są w studni.
Echo:
– A może są w studni, studni..
Hans:
– A może wrzucę tam granat.
Echo:
– A może pobiegli do lasu, lasu..