Przychodzi trzech pedałów do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość odbytu. Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem wkłada mu miedzy pośladki drewniana szpatułkę lekarską i pyta:
– Co pan czuje?
– 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ciernym o ziarnie…
– Dość! Ma pan wrażliwy odbyt, ale zobaczymy jak reszta.
Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta:
[...]
Spotyka się dwóch gejów
Spotyka się dwóch gejów:
-Co słychać?
-A wiesz, zwolnili mnie z roboty.
-Gdzie pracowałeś?
-W banku spermy.
-A za co cię wywalili?
-Piłem w pracy.
-Co słychać?
-A wiesz, zwolnili mnie z roboty.
-Gdzie pracowałeś?
-W banku spermy.
-A za co cię wywalili?
-Piłem w pracy.
Małżeństwo wybrało się na imprezę
Małżeństwo wybrało się na imprezę, po czym okazało się że ta impreza to sex party, zdecydowali się uczestniczyć… Po 20 minutach mąż zapala światło i krzyczy:
– STOP! KURWA! STOP! trzeba ustalić jakieś zasady, bo już piaty raz z rzędu robię laskę!
– STOP! KURWA! STOP! trzeba ustalić jakieś zasady, bo już piaty raz z rzędu robię laskę!
Jakie jest ulubione danie blondynki?
Jakie jest ulubione danie blondynki?
– Danie dupy.
– Danie dupy.
Dwóch księży przystąpiło do konkursu rodeo na
Dwóch księży przystąpiło do konkursu rodeo na wesołym miasteczku. Pierwszy ksiądz wspina się na urządzenie, ale wytrzymuje tylko 10 sekund. Za to drugi ksiądz próbuje i wytrzymuje niesamowite 10 minut: „Jak u licha udało ci się utrzymać aż tak długo?” Na co drugi ksiądz odpowiada: „Jeden z moich ministrantów cierpiał na epilepsję”
Dorwał wilk Czerwonego Kapturka
Dorwał wilk Czerwonego Kapturka, złapał za rękę i mówi:
– A teraz Cię pocałuję, gdzie jeszcze nikt Cię nie pocałował.
– Chyba kurwa w koszyczek.
– A teraz Cię pocałuję, gdzie jeszcze nikt Cię nie pocałował.
– Chyba kurwa w koszyczek.
Przychodzi facet do pracy poobijany
Przychodzi facet do pracy poobijany i podrapany. Kumpel go pyta:
– Kto ci to zrobił?
– Żona…
– Żona? Za co?
– Powiedziałem do niej „ty”.
– I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś?
– Ona mówi do mnie: „Nie kochaliśmy się już ze dwa lata…” A ja do niej „Chyba ty”
– Kto ci to zrobił?
– Żona…
– Żona? Za co?
– Powiedziałem do niej „ty”.
– I za to cię pobiła? A jak dokładnie powiedziałeś?
– Ona mówi do mnie: „Nie kochaliśmy się już ze dwa lata…” A ja do niej „Chyba ty”
Kolejka za landrynkami
Idzie wieczorem babcia, patrzy: w bramie stoją trzy kurwy. Babcia pyta:
– Za czym ta kolejka?
– Za landrynkami!
Babcia więc stanęła i stoi. Podchodzi policjant i mówi:
– Te panie, że tu stoją, to rozumiem, ale co pani tu robi?
– Pogryźć nie pogryzę, bo zębów nie mam, ale possać mogę…
– Za czym ta kolejka?
– Za landrynkami!
Babcia więc stanęła i stoi. Podchodzi policjant i mówi:
– Te panie, że tu stoją, to rozumiem, ale co pani tu robi?
– Pogryźć nie pogryzę, bo zębów nie mam, ale possać mogę…
Znajomość angielskiego
Londyńska firma zamieściła ofertę pracy. Odpowiedziały trzy osoby: Niemiec, Francuz i Hindus. Komisja chcąc sprawdzić znajomość angielskiego u kandydatów, kazała im ułożyć zdanie zawierające słowa: green, pink i yellow. Pierwszy napisał Niemiec:
– When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Drugi był Francuz:
– When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Hindus:
– When I come back home I hear the telephone green green so I pink up the phone and say: [...]
– When I wake up I see yellow sun, green grass and I think to myself that will be wonderful, pink day.
Drugi był Francuz:
– When I wake up I put my green pants, yellow socks and pink shirt.
Na koniec Hindus:
– When I come back home I hear the telephone green green so I pink up the phone and say: [...]
Audycja radiowa
Radio Wawa, audycja on-air:
– Nazywam się Waldek. Chciałem Was prosić, żebyście puścili dla mojej żony, która właśnie się ze mną rozwiodła, jakąś piosenkę na pożegnanie..
– Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka ?
– Nie za często słucham radia więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w pizdu głupia suko razem ze swoją pierdolniętą mamusią".
– Nazywam się Waldek. Chciałem Was prosić, żebyście puścili dla mojej żony, która właśnie się ze mną rozwiodła, jakąś piosenkę na pożegnanie..
– Przykro nam z tego powodu, jaka to ma być piosenka ?
– Nie za często słucham radia więc nie bardzo się orientuję w dzisiejszych wykonawcach. Dobrze byłoby, żeby w tekście znalazły się słowa w rodzaju "a idź w pizdu głupia suko razem ze swoją pierdolniętą mamusią".