20°C Grecy zakładają swetry (jeśli je tylko mogą znaleźć).
15°C Jamajczycy włączają ogrzewanie (oczywiście, jeśli je mają).
10°C Amerykanie zaczynają się trząść z zimna. Rosjanie na daczach sadzą ogórki.
5°C Można zobaczyć swój oddech. Włoskie samochody odmawiają posłuszeństwa. Norwedzy idą się kąpać do jeziora.
0°C W Ameryce zamarza woda. W Rosji woda gęstnieje.
-5°C Francuskie samochody odmawiają posłuszeństwa
-15°C Kot upiera się, że będzie spał z tobą w łóżku. Norwedzy zakładają swetry.
-17.9°C W Nowym Jorku właściciele domów włączają ogrzewanie. Rosjanie ostatni raz w sezonie wyjeżdżają na dacze.
-20°C Amerykańskie samochody nie [...]
Spotyka facet murzynów
Idzie gościu przez las, ale to nie był las tylko dżungla i spotyka trzech murzynów.
Ci go złapali i się pytają:
– Śmierć czy bongo-bongo??
– Bongo-bongo, wszystko lepsze niż śmierć.
No to wyruchali go we trzech. Idzie dalej i spotyka sześciu murzynów.
I znowu ten sam scenariusz i wybiera bongo-bongo. No to wyruchali go w sześciu. Idzie dalej już taki wymęczony i spotyka całe plemię murzynów. Myśli sobie teraz tak nie będzie. I zaczyna uciekać. Ci go jednak złapali i znowu to samo pytanie. Ten już się załamał i mówi śmierć, wszystko lepsze niż [...]
Ci go złapali i się pytają:
– Śmierć czy bongo-bongo??
– Bongo-bongo, wszystko lepsze niż śmierć.
No to wyruchali go we trzech. Idzie dalej i spotyka sześciu murzynów.
I znowu ten sam scenariusz i wybiera bongo-bongo. No to wyruchali go w sześciu. Idzie dalej już taki wymęczony i spotyka całe plemię murzynów. Myśli sobie teraz tak nie będzie. I zaczyna uciekać. Ci go jednak złapali i znowu to samo pytanie. Ten już się załamał i mówi śmierć, wszystko lepsze niż [...]
Przychodzi Etiopczyk późno do domu
Przychodzi Etiopczyk późno do domu. Żona do niego:
– Chuchnij!
– Nie no, weź przestań..
– No już chuchaj!
– No dobra
Chucha…
– Jadłeś!!!
– Chuchnij!
– Nie no, weź przestań..
– No już chuchaj!
– No dobra
Chucha…
– Jadłeś!!!
Co robi Jezus na rondzie ?
Co robi Jezus na rondzie ?
– Nawraca
– Nawraca
Dzieci z zespołem Downa na basenie
Dzieci z zespołem Downa są na wycieczce szkolnej na basenie. Rzecz jasna kąpią się w małym i płytkim basenie dla małych dzieci ale jeden chłopiec zaczepia ratownika:
– proooosze paaaaana jaaaa dooobrze plywaaaam, nieeeech mi paaan pooozwoooli dooo duuuużegooo baaaasenu
ratownik miał miękkie serce i wkońcu skapitulował:
– no dobrze skacz a ja Ci zmierzę czas
chłopak wskoczył i płynie. płynie jedną długość basenu, dwie, trzy. ratownik mierzy czas i oczom nie wierzy – dzieciak pobił rekord Polski.
– gdzie się tak nauczyłeś pływać ?
– taaataaa mnieeee naaauczył
– a jak Cię [...]
– proooosze paaaaana jaaaa dooobrze plywaaaam, nieeeech mi paaan pooozwoooli dooo duuuużegooo baaaasenu
ratownik miał miękkie serce i wkońcu skapitulował:
– no dobrze skacz a ja Ci zmierzę czas
chłopak wskoczył i płynie. płynie jedną długość basenu, dwie, trzy. ratownik mierzy czas i oczom nie wierzy – dzieciak pobił rekord Polski.
– gdzie się tak nauczyłeś pływać ?
– taaataaa mnieeee naaauczył
– a jak Cię [...]
Płonący wieżowiec
Pali się wieżowiec. Ludzie zebrali się na dachu. Na dole znalazł się bohaterski obywatel i krzyczy, żeby skakali. Pierwsza odważna osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Druga osoba skoczyła. Bohater złapał ją i postawił na ziemi. Jako trzeci skacze Murzyn. Bohater usunął się i Murzyn grzmotnął o ziemię.
– Spalonych nie rzucajcie!
– Spalonych nie rzucajcie!
Mąż wraca o 4 rano do domu
Mąż wraca o 4 rano do domu. Żona zaspana otwiera mu drzwi i pyta z wyrzutem:
– No gdzie byłeś?
– Na rybach, kochanie – odpowiada mąż.
– I złapałeś coś? – znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
– Nieeee, mam nadzieję, że nie… – wzdrygnął się mąż.
– No gdzie byłeś?
– Na rybach, kochanie – odpowiada mąż.
– I złapałeś coś? – znów pyta żona, na co mąż po krótkim zastanowieniu mówi:
– Nieeee, mam nadzieję, że nie… – wzdrygnął się mąż.
W salonie tatuażu
Przychodzi facet do salonu tatuażu i mówi:
– Niech mi pan wytatuuje na fiucie czerwone ferrari dla dziewczyny.
– Na pewno dla dziewczyny???
– No w sumie nie, dla chłopaka.
– To ja od siebie dodam jeszcze dwa koła od kombajnu na jądrach.
– A po co te koła?!
– Na wypadek gdyby się panu ferrari w gównie zakopało.
– Niech mi pan wytatuuje na fiucie czerwone ferrari dla dziewczyny.
– Na pewno dla dziewczyny???
– No w sumie nie, dla chłopaka.
– To ja od siebie dodam jeszcze dwa koła od kombajnu na jądrach.
– A po co te koła?!
– Na wypadek gdyby się panu ferrari w gównie zakopało.
Domek letniskowy z żonami
Dwóch kumpli: Wacek i Franek wynajęli domek letniskowy i pojechali tam na weekend z żonami. Wieczorem, gdy wszyscy sobie popili, Wacek zaproponował:
– Zamieńmy się na noc swoimi żonami.
Franek pomyślał: „Czemu nie! Moja ma „ciotę”, więc on jej nawet nie ruszy, a ja mu żonę wybzykam”. I zgodził się na propozycję. Ustalili jeszcze, że rano przy śniadaniu każdy z nich zastuka łyżeczką w słoik po dżemie tyle razy, ile bzyknął jego żonę. Rano Franek stuknął w słoik dwa razy i spogląda na Wacka. Wacek wziął łyżeczkę, stuknął nią raz w keczup i dwa razy w Nutellę.
– Zamieńmy się na noc swoimi żonami.
Franek pomyślał: „Czemu nie! Moja ma „ciotę”, więc on jej nawet nie ruszy, a ja mu żonę wybzykam”. I zgodził się na propozycję. Ustalili jeszcze, że rano przy śniadaniu każdy z nich zastuka łyżeczką w słoik po dżemie tyle razy, ile bzyknął jego żonę. Rano Franek stuknął w słoik dwa razy i spogląda na Wacka. Wacek wziął łyżeczkę, stuknął nią raz w keczup i dwa razy w Nutellę.
Koleś postanowił się ożenić, idzie do matki i
Koleś postanowił się ożenić, idzie do matki i mówi:
– Mamo, zakochałem się i będę się żenił.
– Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać
– To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
– Niech tak będzie.
Następnego dnia gość przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę…
– To ta pośrodku.
– Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
– Bo już mnie wkurwia.
– Mamo, zakochałem się i będę się żenił.
– Eh, no dobrze, ale muszę ją poznać
– To ja ją przyprowadzę, ale przyprowadzę też dwie inne koleżanki a ty zgadniesz, która jest moją wybranką.
– Niech tak będzie.
Następnego dnia gość przyprowadza trzy laski. Dziewczyny siadają na kanapie, naprzeciw nich staje mama kolesia, przypatruje się chwilkę…
– To ta pośrodku.
– Dokładnie. Skąd wiedziałaś?
– Bo już mnie wkurwia.