Afryka, żar z nieba, granica sawanny i buszu. Wśród traw, nie posiadając żadnego konkretnego zajęcia leżą totalnie zmulone lwy. Z powodu nudy obserwują grupę słoni, która równie zmulona wchodzi w busz. Słychać jakieś dziwne odgłosy i po 5ciu minutach z buszu wybiegają słonie, zataczając się ze śmiechu. Sytuacja powtarza się dzień w dzień. Słonie do buszu wchodzą zmulone, wychodzą na pełnej bombie. W końcu jeden z lwów nie wytrzymuje i podchodzi do słonia:
– Ty! Co w kurwa robicie? Wchodzicie do buszu zmuleni tak samo jak my, a wychodzicie jak naćpani.
– Ha! Bo my ruchamy małpy!
[...]
Zdanie
Mąż do żony: powiedz mi zdanie które mnie jednocześnie ucieszy i zasmuci! Żona: masz większego chuja niż Twoi koledzy!
Panie kelner, jakie wino?
– Panie kelner, jakie wino poleciłby pan do tego dania – wytrawne, czy półwytrawne?
– Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
– Owszem.
– Poleciłbym wódkę.
– Pan jest z tą damą, która właśnie wychodziła do toalety?
– Owszem.
– Poleciłbym wódkę.
Przychodzi ginekolog do neurologa
Przychodzi ginekolog do neurologa w poradni:
– Staryy mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz..
Neurolog:
– Co ty, niemożliwe.
– No choć zobacz.
– Nie mam czasu mam pełno pacjentów.
– No chodź na chwilę.
Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa łechtaczka całkiem normalna:
– No przecież normalna.
Ginekolog:
– No, ale spróbuj…
– Staryy mówię Ci coś niesamowitego. Mam pacjentkę w gabinecie co ma łechtaczkę jak arbuz..
Neurolog:
– Co ty, niemożliwe.
– No choć zobacz.
– Nie mam czasu mam pełno pacjentów.
– No chodź na chwilę.
Idą do gabinetu ginekologa, a tam pacjentka leży na fotelu, ale na oko neurologa łechtaczka całkiem normalna:
– No przecież normalna.
Ginekolog:
– No, ale spróbuj…
Mały Jasiu bawi sie kolejką elektryczną
Mały Jasiu bawi sie kolejką elektryczną i krzyczy:
– Wsiadać kurwa, wysiadać kurwa
Słyszy to ojciec i mówi:
– Jak w ciągu najbliższej godziny usłyszę choć jedno brzydkie słowo to spiorę cię na kwaśne jabłko.
Mija godzina a Jasio woła:
– Wsiadać kurwa, wysiadać kurwa, przez tego skurwysyna mamy godzinę opóźnienia.
– Wsiadać kurwa, wysiadać kurwa
Słyszy to ojciec i mówi:
– Jak w ciągu najbliższej godziny usłyszę choć jedno brzydkie słowo to spiorę cię na kwaśne jabłko.
Mija godzina a Jasio woła:
– Wsiadać kurwa, wysiadać kurwa, przez tego skurwysyna mamy godzinę opóźnienia.
Zajączek i niedźwiedź
Stało się tak że razem z Niedżwiedziem zamieszkał Zajączek…
Zajączek całe wieczory imprezował i wieczorem wracał do domu i robił rozrubę, za co Niedźwiedź prał go okrutnie. Pewnego dnia przychodzi zajączek do niedźwiedzia i mówi:
– Te niedźwiedź mam prośbę, dzis mam impreze, jak zwykle wróce nawalony i prosiłbym Cie żebyś mimo iż jak zwykle bede robił burde nie bił mnie. Chodzi mi tylko o ten jeden wieczór bo jutro mam randkę i nie moge isc z obitym ryjem…
Niedźwiedź zastanowił się chwilę i po namyśle zgodził się na ten układ i obiecał nie lać dziś zająca
Zajączek całe wieczory imprezował i wieczorem wracał do domu i robił rozrubę, za co Niedźwiedź prał go okrutnie. Pewnego dnia przychodzi zajączek do niedźwiedzia i mówi:
– Te niedźwiedź mam prośbę, dzis mam impreze, jak zwykle wróce nawalony i prosiłbym Cie żebyś mimo iż jak zwykle bede robił burde nie bił mnie. Chodzi mi tylko o ten jeden wieczór bo jutro mam randkę i nie moge isc z obitym ryjem…
Niedźwiedź zastanowił się chwilę i po namyśle zgodził się na ten układ i obiecał nie lać dziś zająca
Dlaczego murzyni mają białe dłonie?
– Dlaczego murzyni mają białe dłonie?
– W każdym człowieku jest coś dobrego.
– W każdym człowieku jest coś dobrego.
Jaka jest różnica między cipką a cipą?
Jasio pyta taty:
-Tato, jaka jest różnica między cipką a cipą?
Tatuś prowadząc Jasia do sypialni gdzie śpi mama mówi:
– Pokażę ci.
Podnosi kołdrę, nocną koszule mamy i mówi:
– To jest właśnie cipka.
– A mogę dotknąć?
– Nie bo się cipa obudzi.
-Tato, jaka jest różnica między cipką a cipą?
Tatuś prowadząc Jasia do sypialni gdzie śpi mama mówi:
– Pokażę ci.
Podnosi kołdrę, nocną koszule mamy i mówi:
– To jest właśnie cipka.
– A mogę dotknąć?
– Nie bo się cipa obudzi.
Bal przebierancow w przedszkolu.
Bal przebierancow w przedszkolu.
Wszystkie dzieci poprzebierane za indian, ksiezniczki i takie tam bzdety.
Tylko Jasio inaczej… Zalozyl czerwone spodenki, czerwony golf i czapeczke, a cale usta wypelnione ma majonezem. Wogole to pysk tez ma tym majonezem wyciorany. Przedszkolanka
przyglada sie Jasiowi i w koncu zagaduje:
-Jasiu jaki masz ladny golfik.
Jasiu na to:
-yhyh
-Jasiu, a jakie masz ladne czerwone spodenki.
-yhyh
-Jasiu i wogole czapeczke tez masz bardzo ladna.
-yhyh
-Ale powiedz mi Jasiu za co ty sie przebrales
Na to Jasio sciska rekami poliki, wypierdala [...]
Wszystkie dzieci poprzebierane za indian, ksiezniczki i takie tam bzdety.
Tylko Jasio inaczej… Zalozyl czerwone spodenki, czerwony golf i czapeczke, a cale usta wypelnione ma majonezem. Wogole to pysk tez ma tym majonezem wyciorany. Przedszkolanka
przyglada sie Jasiowi i w koncu zagaduje:
-Jasiu jaki masz ladny golfik.
Jasiu na to:
-yhyh
-Jasiu, a jakie masz ladne czerwone spodenki.
-yhyh
-Jasiu i wogole czapeczke tez masz bardzo ladna.
-yhyh
-Ale powiedz mi Jasiu za co ty sie przebrales
Na to Jasio sciska rekami poliki, wypierdala [...]
Wędkarz nad jeziorkiem
Siedzi wędkarz nad jeziorkiem, gdy wśród dźwięków szumiącego wokół lasu wyłania się ciche, jakby z oddali:
– Spierdalaj!
Po chwili znowu, tym razem głośniej:
– Spierdalaj!
Gdy wędkarz usłyszał po raz trzeci zza szuwarów głośne "spierdalaj!" wstał z taboretu i wyjrzał za nie. Oczom jego ukazał się człowiek w łódce, nieudolnie próbujący wiosłować dwoma łyżeczkami do herbaty… na co wędkarz:
– Panie! Nie było by łatwiej wiosłami?
– Spierdalaj!
– Spierdalaj!
Po chwili znowu, tym razem głośniej:
– Spierdalaj!
Gdy wędkarz usłyszał po raz trzeci zza szuwarów głośne "spierdalaj!" wstał z taboretu i wyjrzał za nie. Oczom jego ukazał się człowiek w łódce, nieudolnie próbujący wiosłować dwoma łyżeczkami do herbaty… na co wędkarz:
– Panie! Nie było by łatwiej wiosłami?
– Spierdalaj!