Niemiec, Francuz i Żyd mieli za zadanie uprasować koszulę, zjeść bochenek chleba i wydymać kobitkę. Wszystko w 7 minut.
Pierwszy wyszedł Niemiec. Zaczął prasować koszulę. Uprasował, ale czasu wystarczyło mu zaledwie na kilka kąsnięć chleba.
Francuz zdążył wydymać kobitkę i zjeść połowę bochenka.
Żyd kazał kobicie prasować koszulę, a dymając ją od tyłu, zjadł spokojnie chlebek. 7 minut wystarczyło i wygrał!
Na konferencji prasowej Niemiec powiedział:
– U nas na pierwszym miejscu liczy się praca, później jedzenie.Jak zostanie trochę czasu, to się zabawiamy.
– Dla nas ważna jest zabawa – oświadczył Francuz. Potem należy [...]
Amputacja w szpitalu
Do szpitala trafił pacjent na amputację nogi. Po operacji przychodzi do niego lekarz i mówi:
– Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
– Złą, panie doktorze.
– Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi.
– ?!, a ta dobra wiadomość, doktorze?
– Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
– Widzę…
– Dymam ją… – odpowiedział doktor.
– Mam dla pana dwie wiadomości, dobra i złą. Którą najpierw?
– Złą, panie doktorze.
– Przez pomyłkę amputowaliśmy panu obie nogi.
– ?!, a ta dobra wiadomość, doktorze?
– Widzi pan tę rudą i cycatą pielęgniarkę?
– Widzę…
– Dymam ją… – odpowiedział doktor.
Wojna w Wietnamie
Rzecz się podczas wojny w Wietnamie. Okopy, walka na froncie, ciągłe wystrzały z karabinów, rzucanie granatami. Nagle w okopie amerykańskim jeden z żołnierzy mówi:
– W tamtym okopie Wietnamka daje dupy.
– A robi laskę? – pyta się inny.
– Nie, bo nie ma głowy.
– W tamtym okopie Wietnamka daje dupy.
– A robi laskę? – pyta się inny.
– Nie, bo nie ma głowy.
Szkoła przyklasztorna
Dzieciak przynosił ze szkoły same jedynki, dwóje i uwagi w dzienniczku. Ojciec mówi:
– Koniec żartów. Pójdziesz do szkoły przyklasztornej.
Poszedł chłopak, po półroczu wraca – same czwórki i piątki.
– No widzisz, synek, dało się być grzecznym i uczyć się?
– Jasne tata, przyszedłem, patrzę – przy drzwiach jeden taki ukrzyżowany. W sieni następny. Na jadalni, w świetlicy… mówię ci tam się z człowiekiem nie pierdolą…
– Koniec żartów. Pójdziesz do szkoły przyklasztornej.
Poszedł chłopak, po półroczu wraca – same czwórki i piątki.
– No widzisz, synek, dało się być grzecznym i uczyć się?
– Jasne tata, przyszedłem, patrzę – przy drzwiach jeden taki ukrzyżowany. W sieni następny. Na jadalni, w świetlicy… mówię ci tam się z człowiekiem nie pierdolą…
Przyszedł facet do burdelu
Przyszedł facet do burdelu
– Dzień dobry, chciałbym zamówić sobie panienkę.
– Proszę, tu jest cennik – mówi burdelmama.
– Ale ja nie mam tyle pieniędzy…
– Niech pan pokaże ile ma.
– …
– Uuuu, za tą forsę to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
– No jak ma być to niech będzie – odparł facet.
Zeszli do kotłowni, do palacza Mariana
– Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawił wiadro z węglem, szufle, zdjął spodnie i wypiął się w stronę klienta. Klient spojrzał [...]
– Dzień dobry, chciałbym zamówić sobie panienkę.
– Proszę, tu jest cennik – mówi burdelmama.
– Ale ja nie mam tyle pieniędzy…
– Niech pan pokaże ile ma.
– …
– Uuuu, za tą forsę to żadnej panienki pan nie dostanie, jedynie może być pan Marian
– No jak ma być to niech będzie – odparł facet.
Zeszli do kotłowni, do palacza Mariana
– Panie Marianie, klient do pana!
Pan Marian odstawił wiadro z węglem, szufle, zdjął spodnie i wypiął się w stronę klienta. Klient spojrzał [...]
Różnica między praktycznie a teoretycznie
Jasiu pyta tatę jaka jest różnica między praktycznie, a teoretycznie. Tata mówi:
– Idź zapytaj siostrę, czy się puści za 1mln złotych.
Jasiu poszedł się zapytać, siostra powiedziała, że tak.
– Teraz idź zapytaj o to samo mamę. Mama też potwierdziła.
Jasiu wraca do taty i pyta, po co to wszystko.
Tata na to:
– Widzisz synku, teoretycznie mamy 2 mln, a praktycznie dwie kurwy w domu.
– Idź zapytaj siostrę, czy się puści za 1mln złotych.
Jasiu poszedł się zapytać, siostra powiedziała, że tak.
– Teraz idź zapytaj o to samo mamę. Mama też potwierdziła.
Jasiu wraca do taty i pyta, po co to wszystko.
Tata na to:
– Widzisz synku, teoretycznie mamy 2 mln, a praktycznie dwie kurwy w domu.
Jasiu bez rąk i nóg
Jasiu urodził sie bez rąk nóg tułowia, miał tylko samą główke. Dla jego rozrywki rodzice wystawiali go na parapecie żeby mógł oglądać inne dzieci jak się bawią. Pewnego razu Jasiu oglądał chłopców jak grali w piłkę i powiedział mamie że też chce z nimi grać. Mama pomyślała wbiła Jasiowi patyki zamiast rąk i nóg i puściła go do kolegów. Jasiu zadowolony wrócił i na drugi dzień chciał iść grać w kosza. Mama tak jak poprzednio wbiła mu patyki i puściła go do kolegów. Chwilę po wyjściu Jasia do domu wrócił ojciec z pracy i woła do żony
– Ej [...]
– Ej [...]
Dlaczego kobiety świecą?
– Dlaczego kobiety świecą?
– Bo faceci ręką…
– Bo faceci ręką…
Jajka w autobusie
Popołudniowy szczyt komunikacyjny. W zapchanym „po dach” autobusie stoi kobieta trzymająca cztery wytłaczanki jajek. W pewnym momencie stojący za nią facet w okularach typu „-14” stuka ją w ramię:
– Czy zechciałaby pani skasować mi bilet?
– Jajka mam – odpowiada trochę niegrzecznie kobieta, kończąc tym samym dyskusję.
Za chwilę facet w okularach ponownie stuka ją w ramię:
– Czy zechciałby pan skasować mi bilet?
– Czy zechciałaby pani skasować mi bilet?
– Jajka mam – odpowiada trochę niegrzecznie kobieta, kończąc tym samym dyskusję.
Za chwilę facet w okularach ponownie stuka ją w ramię:
– Czy zechciałby pan skasować mi bilet?
W samolocie
Leci sobie duży pasażerski samolot. Spokojnie, bez ciśnień, pogoda ładna. Nagle podlatuje do niego wojskowy F16, którego pilotowi straszliwie się nudzi i zaczyna wkurwiać pilota dużej maszyny. Przelatuje nad nim, pod nim, jakieś beczki, korkociągi w niebezpiecznej odległości itp. Przy czym cały czas szydzi z pilota samolotu pasażerskiego:
– Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej! Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony po kolejnej sugestii w końcu proponuje:
– OK. Teraz [...]
– Czym ty latasz? Stodołą? Patrz na to gościu. Zrobisz tak? Nie zrobisz! Mam lepszy samolot i nie ma czegoś takiego co potrafisz ty i twoja maszyna, czego ja bym nie zrobił milion razy lepiej! Koleś w pasażerce coraz bardziej wnerwiony po kolejnej sugestii w końcu proponuje:
– OK. Teraz [...]